signle blog post

Post Type: Standard

Jacuzzi Boys-No Seasons

Punk jak Stooges lub Black Lips. Vintage jak Nobunny lub Ramones. Psychodeliczne jak standelly. Grungy jak elektryczne śliwki lub wilka. Splintery, a także pęcherze piosenek, takie jak „The Park (DIG IT)”, które równie dobrze mogłyby trwać dłużej. Całkowicie rozwinięte jednak dziwne ballady, które hałasują, jakby były rejestrowane w czyjejś piwnicy. Nieoczekiwane wybuchy chrupiącego fuzz. To, drodzy czytelnicy, to Jacuzzi Boys. Zespół na Florydzie wydał teraz single, a także ponownie, jednak dopiero po zakończeniu letnim w końcu uderzyli nas w usta z pełnym rekordem. Jako dokładnie to, jak cholernie świetnie jest?

Cóż, już policzyłem sposoby, jednak mogę dodać jeszcze kilka. Wiele melodii zegarowych w mniej niż dwie minuty, a także wiele integruje wszystkie różne nastroje, a także gatunki, z którymi przeszedł muzyka punkowa, biorąc pod uwagę, że Iggy Pop zaczęła krwawić na scenie: surfer, psychiczne, grunge, fuzz (dużo z fuzz), lo-fi, narkotyki, trzy-cordowy pop. . . Jedyny brakujący, naprawdę, jest hardcore. Wiele osób uważa punka jako trzy akordy, a także wiele wykrzyków lub efektów wokalnych, jednak dzieci jacuzzi mają tak uważne jak gatunek, że mogą bez wysiłku nadejść z jego subtelnymi wariantami stylu, a jednocześnie brzmiąc z powrotem wystarczającą ilość wyluzowanej wystarczającej ilości że ten album mógł pojawić się w latach 60. XX wieku tak szybko, jak dzisiaj. Krótko mówiąc: ten album jest imprezą.

Planeta marzycieli

Bez pór roku

Leave a Reply

Your email address will not be published.